Gazeta Olsztyńska: Lewica nie kłania się ani biskupom, ani wielkiemu biznesowi

Gazeta Olsztyńska: Lewica nie kłania się ani biskupom, ani wielkiemu biznesowi

Wywiad z Marcinem Kulaskiem, sekretarzem generalnym Sojuszu Lewicy Demokratycznej.

W czwartek Włodzimierz Czarzasty ogłosił w Łodzi powstanie lewicowego bloku, w skład którego wejdzie Sojusz Lewicy Demokratycznej, Wiosna Roberta Biedronia i Partia Razem. Tym samym – po deklaracjach Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego o ich samodzielnym starcie – zakończył się projekt Koalicji Europejskiej. Czy to dobre posunięcie?

Sojusz Lewicy Demokratycznej opuścił Koalicję Europejską jako ostatni podmiot. Uważaliśmy, że projekt ten – dając blisko 38% w wyborach do Parlamentu Europejskiego – sprawdził się. Jako jedyny dawał szansę na podjęcie równej walki z Prawem i Sprawiedliwością w wyborach do Sejmu i Senatu oraz odsunięcie tej formacji od władzy. Zdawaliśmy sobie sprawę z różnic programowych między partiami, które tworzyły Koalicję Europejską, ale – jako formacja, która przygotowała i uchwaliła obowiązującą Konstytucję oraz wprowadziła Polskę do Unii Europejskiej – byliśmy przekonani, że odsunięcie Prawa i Sprawiedliwości od władzy jest celem, który uzasadnia daleko idące kompromisy. Byliśmy do nich gotowi i wierzyliśmy, że mają one sens. Okazało się jednak, że nasi partnerzy z Platformy Obywatelskiej, Nowoczesnej i Polskiego Stronnictwa Ludowego przedkładają nad walkę o demokratyczne państwo prawne, o zwycięstwo wyborcze i przejęcie władzy przez formacje szanujące obowiązującą Konstytucję, partyjne partykularyzmy. Mamy jednak nadzieję, że start opozycji w trzech odrębnych blokach da na tyle dobry wynik, by po wyborach w październiku utworzyć koalicję, która odsunie Prawo i Sprawiedliwość od władzy.

Sojusz Lewicy Demokratycznej w wyborach samorządowych w 2018 r. startował samodzielnie, w wyborach do Parlamentu Europejskie wspólnie z PO, PSL, Nowoczesną i Partią Zielonych. W ostatnich latach SLD nie współpracowało z Partią Razem ani z Wiosną Roberta Biedronia. Czy stworzenie wspólnej listy przez formacje, które do tej pory stawiały na odrębność, nie będzie dla Was trudne?

Sojusz Lewicy Demokratycznej utrzymuje od dłuższego czasu stały kontakt z liderami pozostałych lewicowych formacji: zarówno tych większych, jak Partia Razem czy Wiosna Roberta Biedronia, jak i mniejszych, jak Polska Partia Socjalistyczna czy Inicjatywa Feministyczna. Mimo tego, że w ostatnich wyborach nie startowaliśmy wspólnie, to co najmniej od roku spotykamy się i rozmawiamy, a rozmawia nam się dobrze. Łączy nas zdecydowanie więcej niż dzieli. Mamy podobne poglądy, podobne programy, a duża część z nas spotkała się już w przeszłości: czy w to w jednej partii politycznej, czy to w młodzieżówce. Mamy wspólny język, wspólne cele, wspólne doświadczenia. Dlatego sądzę, że rozmowy koalicyjne, praca nad utworzeniem wspólnego komitetu wyborczego, nie będą kłopotem, przebiegną szybko i sprawnie. Wszystkim partiom zależy na porozumieniu, dobrym programie i mądrej kampanii wyborczej, dzięki której – mam nadzieję – jak najwięcej przedstawicieli polskiej lewicy zasiądzie po październikowych wyborach na Wiejskiej.

Wspomniał Pan o wspólnym programie. Wielu zarzucało Koalicji Europejskiej, że jej słabością był właśnie program, a raczej jego brak. Co w takim razie znajdzie się w programie lewicowego bloku, w którym wystartuje SLD, Wiosna i Partia Razem?

Wspólnie z naszymi partnerami z lewicy stawiamy na program. Czasy, w których w kampaniach wyborczych partie konkurowały biografiami kandydatów i ich wyglądem, definitywnie się skończyły. Dzisiaj ważna jest dobra, konsekwentna oferta programowa i jako lewica przedstawimy ją Polakom. Już dzisiaj pracuje zespół programowy, w którym korzystamy ze wsparcia związków zawodowych i ekspertów. Chcemy, by nasz program opierał się na dwóch filarach. Z jednej strony będziemy mówili o poprawie warunków pracy, podnoszeniu płac, silnych związkach zawodowych, walce z umowami śmieciowymi, opiece nad seniorami, lepszej i bardziej dostępnej opiece zdrowotnej. Zaproponujemy tu dużo nowatorskich rozwiązań, w których będziemy nawiązywać do najlepszych pomysłów europejskiej socjaldemokracji. Z drugiej strony konsekwentnie będziemy opowiadać się za legalizacją związków partnerskich, liberalizacją ustawy antyaborcyjnej, przywróceniem finansowania zabiegów in vitro z budżetu czy rozdziałem państwa od Kościoła i likwidacją jego przywilejów. Będzie to więc program, w którym lewica pokaże, że nie kłania się ani biskupom, ani wielkiemu biznesowi, a reprezentuje po prostu człowieka.

A co w takim razie z praworządnością, z demokratycznym państwem prawnym, wymiarem sprawiedliwości? Sojusz Lewicy Demokratycznej przez cały okres rządów Prawa i Sprawiedliwości dużo mówił o tych problemach.

Sojusz Lewicy Demokratycznej przygotował i uchwalił obowiązującą Konstytucję, a wywodzący się z naszego środowiska Prezydent RP, Aleksander Kwaśniewski złożył pod nią podpis. Dlatego sprawy związane z przestrzeganiem ustawy zasadniczej uważamy za kluczowe. Wspólnie z Wiosną i Partią Razem przygotujemy pakiet zmian ustawowych, które usuną wszystkie niekonstytucyjne rozwiązania wprowadzone przez konserwatywną prawicę, przede wszystkim dotyczące wymiaru sprawiedliwości. Obrona Konstytucji nie może ograniczać się jednak tylko do troski o niezawisłość sędziów i niezależność sądów. Konstytucja gwarantuje przecież wszystkim obywatelom prawo do ochrony zdrowia, do minimalnego wynagrodzenia, do zabezpieczenia społecznego. Konstytucja zakazuje dyskryminacji z jakiegokolwiek powodu, czyli również z powodu niepełnosprawności czy orientacji seksualnej. Dzisiaj te prawa nie są w pełni zagwarantowane i na zmianie tego stanu rzeczy chcemy się przede wszystkim skupić.

 

Cały artykuł: Gazeta Olsztyńska: http://gazetaolsztynska.pl/596834,Lewica-nie-klania-sie-ani-biskupom-ani-wielkiemu-biznesowi.html?fbclid=IwAR1_7Ts1Xx2OokHgzshzEkRmRQ3UA8EBhNyPY0XB-br1lOfkYnxnMpzGLOI